Właśnie wkroczyliśmy w sezon grzewczy, czyli czas, gdy o jakości powietrza mówi się źle bądź bardzo źle. O problemie rozpisują się lokalne gazety (np. tygodnik Temi nr 41 z dn. 14.10.2020), coraz częściej problem jest zauważalny również w telewizji i na forach internetowych. Oznacza to, że nadszedł już czas na zbadanie sytuacji. Najnowsze wynik badań włoskich i amerykańskich naukowców wskazują, że na obszarach, na których zanieczyszczenie pyłowe jest największe obserwuje się najwięcej przypadków zachorowań i zgonów wywołanych pandemią COVID-19. Jak każdego roku o tej porze studenci Ochrony Środowiska w PWSZ przemierzają centrum Tarnowa i wykonują pomiary pyłów atmosferycznych. W ubiegłych latach działania te były związane z aktywnością koła naukowego przyrodników (OŚKA) a obecnie jest to także element pomiarów terenowych w ramach przedmiotu Ochrona atmosfery. Wyniki pomiarów obejmują nie tylko pyły PM10 i PM2,5, ale również frakcje PM1, PM4 i pył całkowity. Pomiary terenowe zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony studentów a ich wyniki są prezentowane w dyskusjach i debatach nad jakością powietrza. Zdaniem dr Marka Chyca z Katedry Ochrony Środowiska, PWSZ wstępne wyniki wskazują, że jakość powietrza w kontekście pyłów jest w tym roku gorsza niż chociażby w roku ubiegłym, jednak i średniomiesięczna temperatura w 2019 roku w październiku wynosiła w Tarnowie 12,6°C a dla października 2020 roku wynosi 11,3°C (stan na dzień 25.10.2020). Ta niewielka z pozoru różnica może w znacznym stopniu rzutować na aktualną sytuację.
Kilka dni temu Katedra Ochrony Środowiska wzbogaciła się o program komputerowy umożliwiający m.in. tworzenie symulacyjnych map zanieczyszczeń, w tym zanieczyszczeń pyłowych. Zebrane dane będą cennym wkładem.